Ta zapiekanka to właściwie bardziej przypomina kociołek, ze względu na brak sera. Chciałem, aby nie było kalorycznie, choć można było dorzucić np. serek wiejski. Całość wyszła bardzo dobra i soczysta, zasyciła mnie na długo. Inspiracją do jej stworzenia zostały resztki sosu do spaghetti z którymi nie wiedziałem co zrobić.
Składniki (na 2 osoby)
- 2 szklanki makaronu kokardki (u mnie z pszenicy durum, z Tesco)
- szklanka sosu pomidorowego/do spaghetti/keczupu
- 8 ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę
- średnia cebula
- pierś z kurczaka ( u mnie 250g)
- 2 łyżki oleju
- łyżeczka przyprawy do kurczaka, łyżeczka wegety, pieprz kolorowy
- 500g pieczarek startych na tarce o grubych oczkach
Makaron gotujemy 7 minut. Musi być lekko twardy. Do miski wlewamy olej, dodajemy przyprawę, wegetę, pieprz i czosnek. Marynujemy w tym przez 30 minut kurczaka pokrojonego w kostkę. Następnie kurczaka przerzucamy na patelnię i dodajemy cebulę. Pod przykryciem smażymy kilka minut. Później dodajemy pieczarki i dusimy przez chwilę, aż nabiorą szarego koloru. Przerzucamy to na makaron (razem z sokiem który tam powstał). Wszystko polewamy sosem/keczupem. Zapiekamy 30 minut w 200 stopniach.
Bardzo dobre w smaku, zdrowe, zapychające.. polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz