Nie znam nikogo kto nie lubi bułek :) Uwielbiam każde pełnoziarniste pieczywo. Ostatnio chodziłem kilka razy po sklepach piekarniczych, ale nie znalazłem żadnej, która by mi odpowiadała. Pytałem się o pełnoziarniste pieczywo, bez mąki czystej pszennej, albo nie było takich, albo karmelowane, albo być może - tylko ekspedientka nie była pewna. Dosyć już miałem spacerów po tych sklepach. Więc padło.. będę sam piekł kajzerki.
Tak właściwie, to przepis nie jest z internetu, z mojej głowy, być może wystarczy mniej drożdży - ale miałem tyle, i tyle dodałem. Mąki sypałem na oko, ale akurat po takiej ilości ciasto przestało się kleić do rąk. Wyszły świetne, chrupiąca skórka, miękkie w środku. Piekłem je wieczorem, ale dzisiaj rano (przeleżały w zamkniętym pojemniku) - wcale nie stwardniały - są mięciutkie, a skórka dalej taka jaka być powinna. Zdecydowanie moje ulubione, będę je coraz częściej piekł!
Składniki (wyszło mi 6 bułek):
- 350g mąki pszennej typ 1850 (u mnie Gdańskie Młyny, 2.59zł w Tesco, polecam)
- 50 g otrębów (dowolne, u mnie po 25g pszennych i żytnich)
- 60g drożdży
- 3/4 łyżki soli, łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu, 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 1 1/2 łyżki oleju
- 100ml mleka
- łyżeczka cukru
- szklanka ciepłej wody
W ciepłym mleku z cukrem rozpuszczamy drożdże. Odstawiamy do wyrośnięcia, na 20 minut. Później w dużej misce wsypujemy mąkę, wlewamy olej, wodę, przyprawy i drożdże z mlekiem. Wyrabiamy. Mąki pełnoziarniste są dość humorzaste, więc jak nie będzie chciało ciasto odchodzić od rąk -> dodajmy np. więcej mąki, otrębów, itp. Odstawiamy do wyrośnięcia na 45 minut. Formujemy bułeczki, rogale, co tam chcemy :) Pieczemy 25 minut w 180 stopniach. Ja swoje przed pieczeniem posmarowałem pędzelkiem mlekiem.
U mnie dzisiaj były w takiej kompozycji na śniadanie. Bardzo dobre, bardzo smaczne :) Osobiście podałem je z pastą otrębową (tak nazywam ten swój wytwór :)), jedna połówka z jajecznicą, jedna z serem białym i piersią z kurczaka. Sycą, a śniadanko bardzo dobre. Ostatnio wypożyczyłem w bibliotece książkę - Prawda i Mity na temat cukru.. Polecam! bardzo ciekawa pozycja :)
No proszę :) to mi się podoba - ja też zaczęłam sama piec chleb i bułki, bo wszędzie można się nadziać na ukryte słody jęczmienne, albo białą mąkę. Tę książkę przeczytałam i jestem przerażona ilością cukru jaką spożywamy! A ten przepis na bułki z pewnością wypróbuję jeszcze dziś, bo uwielbiam bułki na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńNo ja nie wiem jak w ogóle przeciętna grahamka z supermarketu może nosić tę nazwę, skoro jest biała jak zwykła buła, a delikatnie tylko widać na niej otręby...
UsuńMoje ulubione, domowe pieczywo, a do tego jak pięknie pachnie mniam. A co do książki to więcej prawd czy mitów ?:)
OdpowiedzUsuńMity tam obalane to np. typu, że "cukier jest zdrowy" :D, po równo sama prawda, w większości, cukier biały, rafinowany jest be, i ma koleś rację :)
Usuńteż kiedyś próbowałam znaleźć czysto pełnoziarniste wypieki w piekarniach... po niezliczonych poszukiwaniach znalazłam jeden chleb okolicznej firmy, ale niestety rzadko go można było dostać (może wszyscy wykupywali :)
OdpowiedzUsuńw każdym razie nie ma jak domowe pieczywo. świetne wyszły Ci te bułki!
Ale apetycznie wyglądają te bułeczki:) mmm ... zjadłabym taką:)
OdpowiedzUsuńŚwietne, muszę zrobić, ale najpierw mam w kolejce chleb, już zakwas rośnie. Sklepowego pieczywa też unikam jak mogę, bo albo nie ma informacji o składzie i można się domyślać czy na pewno pełnoziarniste czy nie, albo jak jest informacja to włos się jeży co potrafi być w niektórych "zdrowych" wypiekach.
OdpowiedzUsuń